
4 powody dlaczego „łapa spada”, kiedy pijesz gorzałkę ?
Nie ukrywajmy, że każdemu się zdarza wypić jednego albo kilka
Więc postanowiłem poszperać i napisać co i jak się dzieję po kilku głębszych.
Pewnie nie raz słyszeliście, jak na imprezie kolega, który cię widzi
z piwkiem w ręku mówi „ nie pij bo ci masa spadnie”.
Jednak nie każdy do końca wie co się dzieje z mięśniami, kiedy spożywamy.
Prawda jest taka, że cały negatywny wpływ alkoholu na rozwój mięsni, zależny jest od dawki jaką przyjmiemy. Co ciekawe, przyjmowanie małych dawek alkoholu powoduje produkcję testosteronu.
1. Alkohol hamuję syntezę białek mięśniowych.
Reakcja anaboliczna w tkankach mięśniowych wynika z różnicy między procesem syntezy białek mięśniowych, a ich rozpadem wewnątrz mięśnia. Jasna sprawa, że im wyższy poziom syntezy białek tym większa masa mięśniowa. Procesy te mogą być skutecznie zahamowane poprzez nadmierne spożywanie alkoholu, który negatywnie wpływa na syntezę owych białek.
Ciekawym zagadnieniem jest to, że komórki mięśniowe, wystawione na działanie alkoholu uodporniają się na działanie insuliny.
Alkohol nie ma wpływu na poziom zniszczenia tkanki mięśniowej, działając negatywnie na proces syntezy białek mięśniowych, czyli spowolnienie tempa rozwoju mięśni.
2. Alkohol osłabia wzrost włókien szybkokurczliwych.
Jak wiadomo w naszym ciele występują dwa główne typy włókien mięśniowych- wolnokurczliwe i szybkokurczliwe. Różnią się one wielkością, szybkością skurczu, możliwościami wysiłkowymi itp.
Włókna szybkokurczliwe generują skurcz ok. czterokrotnie większy
od włókien wolnokurczliwych, przez co mają o wiele większy potencjał do wytwarzania mocy. Poprzez swoje charakterystyczne cechy, włókna szybkokurczliwe lepiej reagują na trening siłowy i to one głównie stoją za przyrostami masy i siły.
Jednak druga strona medalu jest taka, że to właśnie te włókna najgorzej znoszą działanie alkoholu. Wcześniej opisane hamowanie syntezy białek odbywa się głównie we włóknach szybkokurczliwych.
Nadmierne spożywanie alkoholu przyczynia się do zmniejszenia siły i masy mięśniowej, właśnie przez negatywne działanie na włókna mięśniowe szybkokurczliwe.
3. Alkohol podnosi poziom miostatyny.
Alkohol prowadzi do zwiększenia poziomu tego związku, niszcząc mięśnie i upośledza ich rozwój. Pomimo, że miostatyna uznawana jest za czynnik wzrostu, naprawdę zmniejsza przyrosty mięśniowe, blokując tworzenie nowych włókien mięśniowych oraz obniżając poziom syntezy białek. Podniesiony poziom miostatyny poprzez długotrwałe spożywanie alkoholu przyczynia się do zmniejszenia masy białka w mięśniach.
4. Nadmiar alkoholu tworzy w organizmie środowisko kataboliczne.
Spożycie alkoholu przyczynia się do zmiany poziomu testosteronu, co ma wpływ na rozwój mięśni. Jednak efekt zależy od dawki jaką przyjmiemy. Niewielka ilość alkoholu jest w stanie podnieść poziom tego hormonu, podczas gdy duża dawka powoduje znaczące spadki testosteronu.
Dzieje się tak ponieważ po spożyciu alkoholu z metabolitów alkoholu wytrąca się związek zwany NADH, który jest ściśle związany z produkcją energii w organizmie. NADH nasila aktywność enzymów, które działają pobudzająco na komórki produkujące testosteron.
Natomiast większe dawki alkoholu powodują spadek testosteronu głównie, dlatego, że w organizm posiada próg, do którego alkohol może zostać metabolizowany. Wyższe stężenia alkoholu odbierane są, jako trucizna. Toksyczność alkoholu uszkadza komórki w jądrach mężczyzn, które są odpowiedzialne za produkcję testosteronu, a także zmniejsza wszystkie pozytywne działanie NADH.
Podczas, gdy produkcja testosteronu jest upośledzona, rośnie poziom tak niechcianego przez nas hormonu- kortyzolu. Poziom kortyzolu może wzrosnąć nawet o 150 % w ciągu czterech godzin po spożyciu. Nasilenie spadku testosteronu i jednocześnie wzrost kortyzolu, nasila degradację białek w komórkach mięśniowych.
Więc wniosek jest prosty- budowanie masy i siły nie idzie w parze z alkoholem.
Pisząc ten post opierałem się na informacjach zawartych w magazynie Muscular Development nr.1(56) Styczeń/ Luty 2015r.