Debiut Pauliny – Bikini Fitness
Debiut Pauliny – Bikini Fitness
Kochani, z zawodów wracam bez medalu i pucharu, ale jestem bardzo szczęśliwa, ponieważ dla mnie samo przygotowanie takiej sylwetki to zwycięstwo – z samą sobą, swoją psychiką.


Dziękuje Wam za wszystkie słowa wsparcia!

Chciałabym również podziękować kilku osobom, które uczestniczyły w moich przygotowaniach.

Dziękuję:

Mojemu trenerowi za to, że przez rok mnie tak dobrze przygotował, sylwetkowo i psychicznie. Mimo braku medalu czy pucharu – ja sama sobie bardzo się podobałam i zrobiłam formę życia.


Mojemu mężowi za cierpliwość i zrozumienie, codzienne znoszenie mnie i moich humorów, oraz bałaganu w kuchni podczas szykowanie posiłków, hałasu podczas porannego cardio i narzekania na spacerach, bo „muszę już zjeść”.

Dziękuje też za piękne nałożenie bronzera i za to że jesteś – po prostu!


Moim rodzicom za cierpliwość i zrozumienie jak przychodziłam w odwiedziny i byłam obrażona na cały świat bez większego powodu

oraz za to że byliście ze mną w tym dniu.


Gosi Flis za naukę i szlifowanie pozowania i cenne wskazówki odnośnie całych startów.


Żanecie Szczerba za naukę podstaw pozowania i cenne wskazówki.


Ani Piechockej za piękną fryzurę i uratowanie mojego makijażu – zapomniałam bardzo ważnego kosmetyku z domu.


Dianie Jaworskiej za naukę makijażu od podstaw.


Bartkowi Adamczykowi za świetne masaże.


Grześkowi Dziewitowi za wspólne trasy na konsultacje do trenera i za to, że to między innymi Ty namówiłeś mnie do powrotu do planów startowych.


Manufakturze Konopnej za wsparcie w suplementacji.


Yasumi za zabiegi, które wykonywaliśmy przed pierwszym planowanym startem, który został odwołany. Efekty zabiegów utrzymują się cały czas.


Na koniec dziękuje sobie, że wytrwałam w postanowieniu.
